Opowieści myśliwskie

Zaduszne wspomnienia

A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba,
to nie daleko pies wyrusza.
Przecież przy tobie jest psie niebo,
z tobą zostaje jego dusza.

/Barbara Borzymowska/

Czytaj całość

Fatima – elegia o miłości

     Była śmiesznie nieporadna. Kiedy przywiozłem ją do domu najpierw rzucały się w oczy nieproporcjonalnie długie łapy i wesoła mordka skora do zabawy. Długo dojrzewała myśl o psie w mieście, w bloku mieszkalnym na 50 metrach kwadratowych i to psie dużym.

Czytaj całość

Opar nad Bagnami

     Tym razem dotrzymał słowa, zabrał ją na polowanie. Jeszcze w lecie, idąc za koziołkiem skrajem pól wytropił szlak dziczej watahy. Widać lubiły zaglądać na te pola miedzami podzielone tak blisko wsi, choć i do lasu nie było daleko.

Czytaj całość

Mój pierwszy byk

To był mój pierwszy selekcjonerski sezon. W maju 1983 roku, za łaską św. Huberta zdobyłem pierwsze parostki, a to już jesień i rozpoczyna się rykowisko. W piękne słoneczne popołudnie wybraliśmy się na polowanie z kolegą, właściwie przyjacielem Władkiem i młodym stażystą Czesławem.

Czytaj całość

Zmierzch

     Do bagienka, które było mu domem i schronieniem od lat, nadszedł znajomy nerwowy powiew, wiatr podał mu na skrzydłach jej zapach… Idę, zaśpiewała, idę, czekam na miłego.

Czytaj całość

Mój pierwszy koziołek

     Minęło już tyle lat, a wspomnienie wciąż żywe. Wkrótce po egzaminach selekcjonerskich zacząłem rozglądać się za bronią kulową. To nie były te czasy, że wchodzisz do sklepu i wybierasz co tylko dusza zapragnie.

Czytaj całość

Dublet

     Młodym byłem myśliwym, dopiero czwarty sezon wycierałem knieję. Wybraliśmy się w czwórkę do lasu. Ja z Władkiem, kolegą z „Borów Lubuskich” i dwóch zaproszonych z „Rysia” Drezdenko gości.

Czytaj całość